Smakołyki z dżungli – co jedzą plemiona Amazonii?

Wstęp

Głęboko w sercu amazońskiej dżungli, gdzie gęste korony drzew ledwo przepuszczają światło słoneczne, rozgrywa się niezwykła opowieść o przetrwaniu, mądrości i harmonii. To świat, w którym każdy posiłek opowiada historię, a tradycyjne metody zdobywania pożywienia stanowią żywe dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mieszkańcy Amazonii od wieków rozwinęli niezwykłe strategie adaptacji do środowiska, które na pierwszy rzut oka wydaje się niegościnne – od detoksykacji trujących korzeni manioku po precyzyjne polowania z dmuchawką. Ich kuchnia to nie tylko zaspokajanie głodu, ale głęboko zakorzeniony system wartości, który łączy społeczności, szanuje przyrodę i stanowi fundament tożsamości kulturowej. W dobie globalnych zmian i presji cywilizacyjnej, te tradycje stają się szczególnie cenne – zarówno dla samych plemion, jak i dla świata, który coraz częściej poszukuje zrównoważonych rozwiązań żywieniowych.

Najważniejsze fakty

  • Maniok stanowi podstawę wyżywienia, ale wymaga skomplikowanych procesów detoksykacji – surowe korzenie zawierają cyjanowodór, dlatego plemiona stosują moczenie, suszenie i fermentację, tworząc produkty takie jak farinha, tapioka i tucupí
  • Tradycyjne napoje fermentowane jak chicha i masato przygotowuje się z użyciem śliny, która dzięki zawartym enzymom rozkłada skrobię na cukry podlegające później fermentacji – picie tych trunków to gest gościnności i zaufania
  • Myśliwi osiągają niezwykłą skuteczność dzięki specjalistycznym technikom łowieckim – używają dmuchawek do trzech metrów długości z zatrutymi strzałkami (np. kurare) oraz roślinnych toksyn do paraliżowania ryb, zachowując przy tym zrównoważone podejście do ekosystemu
  • Zrównoważone zbieractwo owoców i orzechów synchronizowane jest z cyklami natury – plemiona zbierają tylko część plonów, oznaczają dojrzałe drzewa i wykorzystują naturalne metody rozsiewania nasion, co zapewnia ciągłość zasobów bez niszczenia środowiska

Korzenie, które karmią świat

W sercu amazońskiej dżungli, gdzie gleba jest uboga w składniki odżywcze, korzenie stanowią fundament przetrwania lokalnych społeczności. Podczas gdy w innych częściach świata uprawia się zboża czy ziemniaki, tutaj królują bulwy i kłącza dostosowane do specyficznych warunków tropikalnych. Rośliny te nie tylko dostarczają energii, ale także są głęboko wpisane w kulturę i tradycje plemion. Ich przygotowanie wymaga często skomplikowanych procesów, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. To niezwykłe, jak ludzie potrafili dostosować się do środowiska, które na pierwszy rzut oka wydaje się niegościnne.

Maniok – podstawa i rytuał

Maniok, znany również jako cassava, to roślina, bez której trudno wyobrazić sobie życie w Amazonii. Jej korzenie są bogate w skrobię, ale surowe zawierają niebezpieczny cyjanowodór. Dlatego plemiona opracowały metody detoksykacji – krojenie, moczenie, suszenie i fermentację. Z manioku wytwarza się:

  • farinhę – mąkę używaną do pieczenia chleba i placków
  • tapiokę – granulki dodawane do zup i napojów
  • tucupí – intensywny, żółty sos o charakterystycznym smaku

Przygotowanie manioku to często czynność grupowa, łącząca społeczność. Kobiety zbierają się, by obierać i ucierać bulwy, śpiewając przy tym tradycyjne pieśni. To nie tylko praca, ale też moment wymiany doświadczeń i budowania więzi.

Chicha i masato – napoje na bazie śliny

Choć może to brzmieć dziwnie, ślina odgrywa kluczową rolę w przygotowaniu tradycyjnych napojów. Chicha i masato to fermentowane trunki na bazie manioku lub kukurydzy. Proces zaczyna się od żucia ugotowanych bulw przez kobiety. Enzymy zawarte w ślinie rozkładają skrobię na cukry, które następnie podlegają fermentacji. Powstaje napój o lekko alkoholowym posmaku, podawany podczas uroczystości i spotkań. Picie chichy to gest gościnności i zaufania. Odmowa może zostać uznana za nietakt. Jak mawiają starszyzna: Dzieląc się napojem, dzielisz się duszą wspólnoty.

Zanurz się w świat prawnych tajemnic nieruchomości, odkrywając gdzie można znaleźć księgę wieczystą online – klucz do bezpiecznych transakcji mieszkaniowych.

Łowy, które milczą

W amazońskiej dżungli polowanie to nie tylko zdobywanie pożywienia, ale także sztuka wymagająca cierpliwości, precyzji i głębokiej wiedzy o środowisku. Myśliwi poruszają się bezszelestnie, wtapiając się w otoczenie i wykorzystując naturalne maskowanie. Każdy ruch jest przemyślany, a każdy dźwięk może zadecydować o sukcesie lub porażce. Polowania często trwają wiele godzin, a czasami nawet dni, wymagając od łowców niezwykłej wytrwałości. To połączenie umiejętności obserwacji i szacunku dla przyrody sprawia, że tradycyjne łowy są tak efektywne i zarazem zrównoważone.

Polowanie z dmuchawką i zatrutymi strzałkami

Dmuchawka to jedna z najbardziej charakterystycznych i skutecznych broni używanych przez plemiona Amazonii. Wykonana z pustych w środku pędów roślin, sięga nawet trzech metrów długości. Myśliwi używają niewielkich strzałek, często zakończonych ostrym kolcem z kości lub drewna. Najciekawszym elementem jest jednak trucizna, najczęściej kurare, pozyskiwana z rośliny Chondrodendron tomentosum. Toksyna paraliżuje ofiarę, powodując śmierć przez uduszenie, ale nie wpływa na jakość mięsa. Polowanie z dmuchawką wymaga niebywałej celności – strzały muszą trafić w newralgiczne punkty, by szybko unieszkodliwić zwierzynę.

Plemiona Typ ofiary Skuteczność
Yanomami Małpy, ptaki 90% celnych strzałów
Kayapó Pancerniki, tukany 85% celnych strzałów
Shipibo Mniejsze ssaki 80% celnych strzałów

Rybołówstwo z użyciem roślinnych toksyn

W porze suchej, gdy poziom wody w rzekach i strumieniach opada, plemiona wykorzystują barbasco – roślinę zawierającą rotenon, naturalną toksynę paraliżującą ryby. Rozdrobnione korzenie wrzuca się do wody, co powoduje, że ryby tracą zdolność oddychania i wypływają na powierzchnię. Łowcy wyławiają je ręcznie lub za pomocą koszy. Metoda ta jest nie tylko skuteczna, ale też ekologiczna – toksyna rozkłada się w ciągu kilku godzin, nie szkodząc dłużej ekosystemowi. To doskonały przykład harmonijnego współżycia człowieka z naturą.

Odkryj alchemię smaku i sekret pysznych lodów i deserów, który zamieni Twoją kuchnię w prawdziwą cukiernię.

Zbieractwo pełne barw

W amazońskiej dżungli zbieractwo to nie tylko zdobywanie pożywienia, ale także wielowymiarowa praktyka kulturowa łącząca wiedzę botaniczną z duchowością. Kobiety i dzieci przemierzają kilometry dziennie, znając setki gatunków roślin po kształcie liści, zapachu kory czy sąsiedztwie innych organizmów. Ich kosze wiklinowe wypełniają się nie tylko owocami i orzechami, ale także leczniczymi ziołami, barwnikami i materiałami na narzędzia. Każdy zbór to lekcja ekologii – nigdy nie niszczy się całej kolonii grzybów, nie obrywa wszystkich owoców z drzewa. To właśnie ta głęboka symbioza z lasem pozwala plemionom przetrwać od pokoleń bez niszczenia swojego środowiska.

Owoce, które pachną słońcem

W wilgotnym powietrzu dżungli dojrzewają owoce o intensywnych aromatach i niezwykłych właściwościach odżywczych. Camu-camu, mała jagoda rosnąca nad brzegami rzek, zawiera 60 razy więcej witaminy C niż cytryna. Zbiera się ją dojrzałą, gdy spada do wody, by nie uszkodzić delikatnych krzewów. Innym skarbem jest açaí, fioletowy owoc palmy Euterpe, który po zmiażdżeniu tworzy gęsty, energetyczny krem. Podawany z grillowanymi larwami lub rybą stanowi podstawę śniadania dla całej wioski. Oto najcenniejsze owoce zbierane przez plemiona:

  • Pupunha (pejibaye) – gotowana jak ziemniak, bogata w witaminy A i C
  • Bacaba – o smaku podobnym do awokado, używana do produkcji oleju
  • Umari – o intensywnym zapachu sera, często fermentowana

Zbiór owoców synchronizowany jest z cyklami księżyca i sezonowymi wędrówkami zwierząt, co maksymalizuje plony bez naruszania równowagi ekosystemu.

Orzechy, które chronią las

Dla wielu plemion orzechy to nie tylko pożywienie, ale także waluta i symbol ochrony przyrody. Zbieranie brazylijskich orzechów (Bertholletia excelsa) wymaga cierpliwości – każde drzewo owocuje dopiero po 10-15 latach, a twarde torebki spadają z wysokości 50 metrów. Plemię Kayapó organizuje coroczne wyprawy zbiorcze, podczas których:

  1. Oznaczają dojrzałe drzewa na swoim terytorium
  2. Używają długich bambusowych tyk do strącania owoców
  3. Suszył ją w słońcu przez kilka dni
  4. Transportują do wioski w plecakach z kory

Handel orzechami pozwala im zdobywać niezbędne produkty, jednocześnie udowadniając wartość stojącego lasu. Co ciekawe, rozsiewanie nasion odbywa się naturalnie – aguti, gryzonie żyjące w dżungli, wyjadają część orzechów i zakopują je w ziemi, zapewniając ciągłość istnienia tych majestatycznych drzew.

Rodzaj orzecha Wartość odżywcza Plemiona specjalizujące się w zbiorze
Brazylijskie Bogate w selen, kwasy omega-6 Kayapó, Yanomami
Sapucaia Wysoka zawartość cynku i magnezu Ashaninka, Yawanawá
Tucumã Źródło witaminy A i białka Tikuna, Bora

Uwolnij artystyczną duszę i dowiedz się jak udekorować tort na urodziny kreatywnymi pomysłami, które wprawią jubilata w prawdziwy zachwyt.

Przysmaki z zaskoczenia

Przysmaki z zaskoczenia

W amazońskiej kuchni nic nie może się zmarnować – każdy organizm, od owadów po dzikie ptactwo, staje się potencjalnym źródłem pożywienia. To właśnie te nieoczywiste składniki często stanowią prawdziwe kulinarne perełki, zaskakujące bogactwem smaków i wartościami odżywczymi. Dla Europejczyka mogą wydawać się egzotyczne, a nawet kontrowersyjne, ale dla lokalnych społeczności są codziennością, głęboko zakorzenioną w tradycji i kulturze. Przygotowanie takich dań wymaga nie tylko wiedzy, ale też szacunku dla surowca i zrozumienia, jak wydobyć z niego to, co najlepsze.

Larwy suri – amazoński „bekon”

Te białe, pulchne larwy, które żyją w spróchniałych pniach palm aguaje, to prawdziwy przysmak i ważne źródło białka dla wielu plemion. Zbierane przez doświadczonych łowców, są następnie pieczone nad ogniem lub smażone na patyku. Ich smak porównuje się do bekonu z orzechową nutą, a konsystencja jest chrupiąca na zewnątrz i delikatna w środku. Co ciekawe, larwy suri są nie tylko smaczne, ale też niezwykle pożywne – zawierają dużo zdrowych tłuszczów i minerałów. W niektórych regionach podaje się je jako dodatek do potraw z manioku lub ryżu, tworząc sycący i energetyczny posiłek.

Wartość odżywcza (100g) Larwy suri Wołowina
Białko 20g 26g
Tłuszcz 50g 15g
Kalorie 600 kcal 250 kcal

Pato no tucupí – kaczka w kwaśnym bulionie

To danie to prawdziwa kulinarna legenda Amazonii, szczególnie popularne wśród plemion zamieszkujących dorzecze rzeki Tapajós. Kaczkę duszoną w bulionie z tucupí – sfermentowanego soku z manioku – podaje się z liśćmi jambu, które delikatnie znieczulają język, dając niepowtarzalne wrażenia smakowe. Proces przygotowania jest skomplikowany i wymaga cierpliwości: bulion musi gotować się wiele godzin, aby zneutralizować pozostałości cyjanku z manioku. Efekt jest jednak wart wysiłku – mięso staje się niezwykle delikatne, a sos ma intensywny, lekko kwaskowy smak, który idealnie komponuje się z dzikim ptactwem.

  • Tucupí – żółty, aromatyczny sok z manioku, poddany fermentacji
  • Jambu – liście powodujące lekkie mrowienie na języku
  • Dzika kaczka – często upolowana podczas sezonu łowieckiego

Rola jedzenia w strukturze społecznej

W amazońskich społecznościach jedzenie to znacznie więcej niż tylko zaspokajanie głodu – to spoiwo kulturowe i narzędzie budowania relacji. Od sposobu dystrybucji pościeli po rytualne przygotowania, każdy aspekt żywienia odzwierciedla hierarchię, wartości i duchowe przekonania danej grupy. Wspólne posiłki cementują więzi, a specyficzne potrawy stają się nośnikami tożsamości. Jak mawiają starszyzna z plemienia Ashaninka: Ten, kto dzieli się jedzeniem, dzieli się swoim sercem. To właśnie przy ognisku, misce fermentowanego napoju czy grillowanej rybie zapadają decyzje wpływające na przyszłość całej wioski.

Dzielenie się łupem jako fundament wspólnoty

Wśród Yanomami czy Kayapó myśliwy nigdy nie zjada własnej zdobyczy. Upolowane zwierzę – czy to małpa, ptak czy większy ssak – jest natychmiast dzielone między rodziny, zgodnie ze ściśle określonymi zasadami starszeństwa i pokrewieństwa. Najbardziej wartościowe kawałki trafiają do szamana lub przywódcy, symbolizując szacunek dla ich pozycji. Ten system redystrybucji zapobiega gromadzeniu bogactwa przez jednostki i wzmacnia poczucie równości. Jak tłumaczy jeden z myśliwych: Gdy dajesz mięso, zyskujesz sojusznika. Gdy zatrzymujesz je dla siebie, tracisz twarz.

Dieta oczyszczająca przed rytuałami

Przed ważnymi ceremoniami, takimi jak inicjacja młodzieży czy sesje z ayahuaską, członkowie plemion przechodzą głębokie oczyszczenie dietetyczne. Wyklucza się sól, cukier, czerwone mięso i ostre przyprawy, zastępując je lekkimi bulionami, gotowanymi korzeniami i ziołowymi naparami. Celem jest nie tylko detoksykacja ciała, ale także wyostrzenie zmysłów i otwarcie na duchowe doznania. Szamani wierzą, że ciężkie jedzenie „zaciemnia umysł”, podczas gdy post pozwala usłyszeć głosy roślin i przodków. To fizyczne i symboliczne przygotowanie jest tak samo ważne jak sama ceremonia.

Miedzy tradycją a zmianą

Życie plemion Amazonii od wieków toczyło się w rytmie pór roku, łowów i zbiorów. Jednak ostatnie dekady przyniosły zmiany, które zachwiały tym odwiecznym porządkiem. Wraz z dotarciem dróg, handlowców i misji, do wiosek trafiły produkty zupełnie obce – cukier, sól w nadmiarze, konserwy i słodzone napoje. Dla młodych pokoleń chipsy czy batoniki stały się symbolem nowoczesności, podczas gdy tradycyjne potrawy zaczęły być postrzegane jako przejaw zacofania. To zderzenie dwóch światów – jednego opartego na harmonii z naturą i drugiego, oferującego szybkie, łatwe, ale często pustokaloryczne jedzenie – stawia przed społecznościami zupełnie nowe wyzwania. Jak znaleźć równowagę między tym, co dawne, a tym, co nowe?

Wpływ zachodniej żywności na zdrowie plemion

Gdy do wiosek Yanomami czy Arara zaczęły docierać paczkowane przekąski i słodzone napoje, starszyzna szybko zauważyła niepokojące zmiany. Nagle pojawiły się problemy, które wcześniej były niemal nieznane – cukrzyca, nadciśnienie i otyłość. Organizmy przyzwyczajone do diety bogatej w białko, zdrowe tłuszcze i naturalne węglowodany nie potrafiły poradzić sobie z przetworzoną żywnością. Jak mówi jeden z szamanów: Biały cukier kradnie siłę naszych wojowników, a sól zatruwa krew starszych. Dodatkowo, zmiany w diecie osłabiły system odpornościowy, prowadząc do częstszych infekcji i chorób. To smutny paradoks – zachodnie produkty, które miały ułatwić życie, stały się źródłem nowych problemów zdrowotnych.

Powrót do „zielonego łowiectwa”

W odpowiedzi na te wyzwania, wiele plemion inicjuje ruch powrotu do korzeni. Zielone łowiectwo to nie tylko polowanie czy zbieractwo, ale cała filozofia oparta na szacunku do przyrody i zrównoważonym korzystaniu z jej dóbr. Młodzi ludzie znów uczą się od starszych, jak zbierać orzechy brazylijskie, jak przygotowywać tucupí czy jak polować z dmuchawką. Organizacje ekologiczne wspierają te działania, promując handel tradycyjnymi produktami, takimi jak olej z orzechów sapucaia czy suszone owoce camu-camu. Dzięki temu plemiona nie tylko zachowują swoją tożsamość, ale też zyskują ekonomiczną niezależność. Jak podkreśla wódz Kayapó: Las daje nam wszystko, czego potrzebujemy, jeśli tylko potrafimy go słuchać. To powolny, ale ważny krok w kierunku odzyskania kontroli nad własnym zdrowiem i przyszłością.

Smak przyszłości

Kiedy świat zachodni odkrywa bogactwo Amazonii, tradycyjne składniki i techniki kulinarne plemion zaczynają inspirować szefów kuchni, naukowców i producentów żywności. To nie tylko moda na egzotykę, ale realna szansa na zrównoważone wykorzystanie zasobów i ochronę bioróżnorodności. Firmy spożywcze poszukują nowych superfoods, które mogłyby trafić na globalne rynki, a jednocześnie zapewnić dochód lokalnym społecznościom. Larwy suri o wysokiej zawartości białka, camu-camu jako naturalne źródło witaminy C czy tucupí jako alternatywa dla sosu sojowego – to tylko niektóre z produktów, które mogą zrewolucjonizować nasze podejście do żywienia. Kluczem do sukcesu jest jednak szacunek dla tradycji i uczciwe partnerstwo z tymi, którzy od pokoleń strzegą sekretów dżungli.

Amazonka na światowych stołach

W eleganckich restauracjach São Paulo, Limy czy Nowego Jorku coraz częściej pojawiają się dania inspirowane kuchnią Amazonii. Szefowie kuchni eksperymentują z takimi składnikami jak:

  • Pirarucu – ogromna ryba o mięsie podobnym do dorsza, pieczona w liściach bananowca
  • Açaí – podawane nie tylko jako bowl, ale także jako składnik sosów do mięs
  • Jambu – liście powodujące mrowienie języka, używane do koktajli i deserów

To nie tylko kulinarna moda, ale także sposób na podniesienie świadomości o znaczeniu Amazonii dla całej planety. Dania te opowiadają historię – o ludziach, którzy od wieków żyją w harmonii z naturą, i o bogactwie, które może zniknąć, jeśli nie zaczniemy go chronić. Coraz więcej konsumentów docenia nie tylko smak, ale też etyczne pochodzenie produktów i ich wpływ na środowisko.

Składnik Zastosowanie w haute cuisine Pochodzenie
Tucupí Redukowany do gęstego sosu, podawany z pieczonym mięsem Plemiona Tupi
Larwy suri Smażone i podawane jako przystawka z dipem z dzikich owoców Plemiona Aguaruna
Orzechy brazylijskie Kruszone i używane jako panierka do ryb Plemiona Kayapó

Kulinarna tradycja jako język i konstytucja lasu

Dla plemion Amazonii jedzenie to nie tylko fizyczna potrzeba, ale żywy kod kulturowy, który przekazuje wartości, historię i zasady współżycia z naturą. Każda potrawa, każdy rytuał związany z przygotowaniem posiłku, to lekcja szacunku dla otaczającego świata. Młodzi uczą się, że nie wolno zabijać więcej zwierząt niż potrzeba, że należy dziękować duchom roślin za ich dary, że dzielenie się jedzeniem buduje wspólnotę. To ustawa zasadnicza zapisana nie na papierze, ale w działaniach, smakach i zapachach. Gdy starszyzna opowiada o pochodzeniu chichy czy patarashki, przekazuje jednocześnie wiedzę o migracji przodków, cyklach przyrody i tabuach, które chronią ekosystem. W ten sposób kulinarna tradycja staje się nie tylko dziedzictwem, ale także narzędziem przetrwania i oporu wobec niszczycielskich wpływów z zewnątrz.

Wnioski

Życie plemion Amazonii to niezwykły przykład głębokiej symbiozy z naturą, gdzie każdy aspekt codzienności – od zdobywania pożywienia po jego przygotowanie – jest nierozerwalnie połączony z kulturą, duchowością i szacunkiem dla środowiska. Rośliny takie jak maniok, które na pierwszy rzut oka wydają się niebezpieczne, dzięki tradycyjnym metodom przetwarzania stają się podstawą wyżywienia, a ich przygotowanie służy również budowaniu więzi społecznych. Polowanie i zbieractwo to nie tylko sposoby na zdobycie jedzenia, ale także sztuka wymagająca precyzji, cierpliwości i ogromnej wiedzy o ekosystemie.

Jedzenie pełni tu rolę znacznie szerszą niż zaspokajanie głodu – to spoiwo wspólnoty, narzędzie redystrybucji dóbr i nośnik tożsamości. Dzielenie się łupem, rytualne oczyszczenia dietetyczne czy wspólne przygotowywanie posiłków cementują relacje i przekazują wartości kolejnym pokoleniom. Niestety, napływ zachodniej, przetworzonej żywności zaburza ten odwieczny porządek, prowadząc do problemów zdrowotnych i erozji tradycji. Jednocześnie rośnie globalne zainteresowanie amazońskimi superfoods, co daje szansę na zrównoważony rozwój i ochronę dziedzictwa kulturowego, pod warunkiem uczciwego partnerstwa z lokalnymi społecznościami.

Najczęściej zadawane pytania

Czy maniok jest bezpieczny do jedzenia?
Tak, ale tylko po odpowiednim przetworzeniu. Surowe korzenie manioku zawierają cyjanowodór, dlatego plemiona opracowały metody detoksykacji, takie jak moczenie, fermentacja czy suszenie. Dzięki tym tradycyjnym technikom powstają bezpieczne produkty jak farinha, tapioka czy tucupí.

Dlaczego plemiona używają śliny do przygotowania napojów?
Enzymy zawarte w ślinie rozkładają skrobię na cukry, które następnie ulegają fermentacji. To naturalny proces, który pozwala uzyskać napoje o lekko alkoholowym posmaku, takie jak chicha czy masato. Picie ich to gest gościnności i zaufania w wielu społecznościach.

Czy polowanie z dmuchawką jest humanitarne?
Tak, ponieważ używana trucizna, najczęściej kurare, paraliżuje ofiarę, ale nie wpływa na jakość mięsa. Myśliwi celują w newralgiczne punkty, by szybko i skutecznie unieszkodliwić zwierzynę, minimalizując jej cierpienie.

Jakie są najcenniejsze owoce zbierane w Amazonii?
Do najbardziej wartościowych należą camu-camu (bogate w witaminę C), açaí (energetyczny krem), pupunha (źródło witamin A i C), bacaba (używana do produkcji oleju) oraz umari (często fermentowana). Ich zbiór synchronizowany jest z cyklami natury, by nie naruszać równowagi ekosystemu.

Czy larwy suri są naprawdę smaczne?
Dla plemion Amazonii to prawdziwy przysmak o smaku porównywanym do bekonu z orzechową nutą. Są również niezwykle pożywne – zawierają dużo białka, zdrowych tłuszczów i minerałów, stanowiąc ważne źródło energii.

Jak zachodnia żywność wpływa na zdrowie plemion?
Introdukcja przetworzonej żywności, bogatej w cukier i sól, prowadzi do problemów wcześniej niemal nieznanych, takich jak cukrzyca, nadciśnienie czy otyłość. Organizmy przyzwyczajone do naturalnej diety nie radzą sobie z nowymi produktami, co osłabia również system odpornościowy.

Czy tradycyjne metody zdobywania pożywienia są zrównoważone?
Tak, plemiona od pokoleń stosują praktyki, które nie niszczą środowiska – na przykład używają toksyn roślinnych do połowu ryb, które rozkładają się w ciągu kilku godzin, albo zbierają owoce i orzechy w sposób pozwalający na regenerację zasobów.

Jak można wspierać zrównoważony rozwój Amazonii?
Poprzez uczciwy handel tradycyjnymi produktami, takimi olej z orzechów, suszone owoce czy ekologiczne barwniki, które zapewniają plemionom dochód bez niszczenia lasu. Ważne jest również podnoszenie świadomości konsumentów na temat pochodzenia i wpływu tych produktów na środowisko.